Hmm, to co Ci podałem traktuje o pewnym psychologu (bądz psycho-coś tam) który postanowił odwiedzić swoich dawnych pacjentów... Pewnyś, że to nie to?
__________________ Nigdy nie przestanę podkreślac pewnego drobnego, instotnego faktu, którego tak nie chcą uznać Ci przesądni ludzie - mianowicie, że myśl przychodzi z własnej, nie mojej woli... |