Dziwna sprawa; albo zmiana diety poprawia Iq, albo tylko w swoim mniemaniu zrozumiałem "oco kaman".
Najdziwniejsze jest to, że od zeszłej soboty analogiczny pomysł błąkał się po mojej łepetynie.
Miałem ochotę poprowadzić i zagrać jednocześnie w sesję o jednej linii fabularnej toczącej się w dwóch światach, przy pomocy drugiego MG.
Brzmi znajomo.
Ja osobiście planowałbym dark fantasy z ukłonem w kierunku steampunku, przepełniony magią świat, pozostałości po dawnej cywilizacji i takie tam.
Pytanie tylko, czy prowadzić wątek w dwóch światach alternatywnych, czy splatać fabułę dwóch wątków, w których występują ci sami bohaterowie... |