Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2009, 08:33   #164
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Całe to przedstawienie, było fascynujące. Obie kobiety piękne niczym sarny. Poruszały się z gracją kotek i były ekscytująco niebezpieczne niczym tygrysice.
Hernanowi zawsze podobały się te zwierzęta, ale to bynajmniej nie oznaczało, ze jest jakimś zoofilem, androfilem, czy innym filem. Choć jak pomyślał o tych wielkich, niewinnych sarnich oczach i tych ich fikuśnych różkach, to … che, che. No ale wracając do meritum.
Skoro był w ciele mężczyzny, to powinien zachowywać się jak mężczyzna, a przynajmniej jak kobiece wyobrażenie o mężczyznach. Nie protestował zatem, gdy go związały. To coś miało wspólnego z dominacja i przemocą w ich rytuałach godowych. Nad związanym miało się władzę. Pogodził się zatem ze skrępowaniem w nadziej, że dzięki temu dziewczyny się nieco rozluźnią i będzie z nimi można porozmawiać serio.
Rozbawiło go szczerze zdanie „która z nas jest ładniejsza”. Było to jedno z tych pytań, na które lepiej nie udzielać odpowiedzi.
No potem Lilia przeszła do konkretów wywołując u Hernana poważne zaniepokojenie. Siedziała na nim okrakiem, piękna, uwodzicielska, marzenie każdego normalnego mężczyzny, a tymczasem Hernana miał w spodniach gotowany makaron.
Problem polegał na tym, że Diego był zepchnięty do podświadomości, a Hernana nie mógł sobie pozwolić na wypuszczenie go choćby na chwilę. Nie wiadomo jak by się ten zakochany szaleniec zachował. A scena rzucającego się po łożu jak w epilepsji i krzyczącego dwoma głosami osobnika, mogła nieco wypłoszyć dziewczątka. Z kolei bez dopuszczenia Diego do tych przesiąkniętych erotyzmem widoków nie było co liczyć na to, że to co miękkie stwardnieje.
Na szczęście Lilia nie zorientowała się, że nie wszystko jest tak jak powinno, a gdy przytknęła mu ostrze do krocza odetchnął z ulgą. Przy takim zagrożeniu, to każdemu mogło opaść.
Pytania jakie zadała były same w sobie ciekawe i postanowił rozłożyć je na czynniki pierwsze.
„Gadaj co wiesz ?” A jesteś gotowa na przyjęcie mrocznej wiedzy z innych wymiarów ?
„Kto Cię przysłał ?” Nie mogę powiedzieć. Ludzka krtań nie ma odpowiedniej konstrukcji.
„Kim jest przetrzymywana w piwnicy kobieta ?” W piwnicy jest kobieta, może Leticia ?
„I gdzie zniknęła Weronika ?” Acha, zniknęła ich koleżanka i nie wiedzą gdzie jest.
No to już miał jakieś punkty zaczepienia.
- Posłuchaj. Nikt mnie tu nie przysłał, choć są życzliwe osoby, które pomogły mi się tu dostać. Wiem tylko tyle, że od dłuższego czasu giną w mieście młode dziewczęta. Porwano moją ukochaną i jestem pewien, że stoi za tym de Veille. Dlatego tu jestem. Nie wiem kogo trzymają w piwnicy, ale może to być moja Leticia. Nie wiem kim jest Weronika, ale widzę, że Wam na niej zależy. – spojrzał uważnie w oczy dziewczyny, ale nie za długo. Kobiety miały intuicję i mogły coś wyczuć.
- Zawrzyjmy układ. Pomóżcie mi dostać się do piwnicy, a ja pomogę odszukać Wam Weronikę. Nasz wróg jest potężny i jeśli nie będziemy sobie nawzajem pomagać nie pokonamy go.
Sporo ryzykował. Nie wiedział, czy bezwzględna męska logika do nich dotrze. Mogło im coś strzelić do tych pięknych główek. Na przykład, by go wydać w zamian za wolność przyjaciółki. Samice wielu gatunków nadrabiały braki w umięśnieniu sprytem i podstępem.
Póki co leżał spokojnie i czekał.
 
Tom Atos jest offline