Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2009, 20:35   #3
Nergala
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Czasy Przedwampirze
-Olśniewająca...
-Zgadzam się, Robercie. Ma nieskazitelny urok. Dlatego u mnie pracuje... – rzekła elegancka kobieta w czerni przystawiając papierosa do ust. – Od zawsze uwodziła wyglądem...


***

-Szykujcie salę porodową! Mamy pacjentkę! – dało się słyszeć krzyk doktora Newman’a zanim jeszcze wkroczył na korytarz. – Pani J...Jagielski... Jeśli dobrze czytam – spojrzał w dokumenty ciężarnej.

9 godzin później
-Dziewczynka. Śliczna dziewczynka. Jak będzie miała na imię?
-Vi... Viktoria... – wydyszała zmęczona porodem pani Jagielska. – Panie doktorze... Mam prośbę.... Niech pan sprawdzi, czy w poczekalni... Jest mój narzeczony, Charls Parry... – doktor uśmiechnął się na zgodę. Szepnął coś pielęgniarce i po chwili ta wyszła z sali.
-Pan Parry? – zapytała całkiem przystojnego mężczyznę, niecierpliwie patrzącego na zegarek. – Pan Charls Parry?
-Tak, to ja.
-Gratuluję. Ma pan piękną córeczkę. Żona i dziecko są w bardzo dobrym stanie, za kilka minut będzie je pan mógł odwiedzić...

Wyprzedzając następne etapy życia Viktorii zaznaczę jedynie, że słowo ”piękna” bardzo często będzie jej towarzyszyło...


***

-Viki! Viki chodź do tatusia na chwilkę. Widzisz, wracając z pracy spotkałem małego elfa....
-Elfa?
-Tak, elfa. Elf ten jest pomocnikiem św. Mikołaja i zapytał się mnie, czy byłaś w tym roku grzeczna. – dziewczynka klasnęła w dłonie a na jej buzi pojawił się wielki uśmiech.
-I cio mu tatuś odpowiedział?
-No... Przecież nie mogłem skłamać. Pomagałaś mamusi, nie psociłaś, słuchałaś się nas... Powiedziałem, że byłaś bardzo grzeczna. Na to elf zrobił oburzoną minę i powiedział „w takim razie dlaczego nie napisała listu do św. Mikołaja?” – Charls wypowiedział te słowa podniesionym, piskliwym głosem. Vikrotia śmiała się tak głośno, że do pokoju zajrzała pani Parry. – Więc... Dlaczego nie napisałaś listu do Mikołaja?
-Bo jeśtem zia malutka i nie umiem pisiać.
-To też elfowy powiedziałem. Zamyślił się na chwilę i stwierdził, że w takim razie mam ciebie zapytać, co byś chciała od Mikołaja dostać, a jutro w pracy mnie odwiedzi i poprosi o twoją odpowiedź. Więc, co byś chciała pod choinką znaleźć? – dziewczynka zamyśliła się na chwilę.
-Pamiętaś ten ploglam w telewiśji? Ten taki musićny? Była tam taka pani i glała na takim małym inśtlumeńce. – pan Parry zamyślił się na chwilę.
-Chodzi ci o tę kobietę grającą na skrzypcach? – zapytała mama dziewczynki.
-Nio! Sksypce! Kce sksypce! – zawołała radośnie Viktoria. Rodzice spojrzeli na siebie zaskoczeni.

Znowu wyprzedzę historię, ale życzenie czteroletniej dziewczynki stanie się przepustką do lepszego życia...


***

-Dzięki państwu, jak na razie zebraliśmy sześćdziesiąt pięć tysięcy osiemset dwadzieścia trzy dolary. – na sali podniosły się oklaski. – Bardzo, bardzo dziękujemy za wsparcie, ale to jeszcze nie koniec aukcji. Liczy się każdy dolar. No a teraz kolejna z uzdolnionych mieszkanek naszego miasta. Piękna i olśniewająca Viktoria Parry! - zakrzyknął burmistrz. Znowu sala wypełniła się oklaskami i na scenę wyszła Viki. Spojrzała po widowni ukłoniła się i zaczęła grać.
-Jaka gracja...
-Olśniewająca...
-Ma talent, trzeba przyznać.
-Śliczna dziewczyna.
-Taka młoda, a jaka uzdolniona.
-Viktoria Parry... Idealna...
Muszę się wtrącić. Autorka tych słów jest znaczącą osobą w historii Viktorii. Nicol Swenson. Była miss Ameryki i właścicielka agencji modelek...
Kobieta napisała na chusteczce wiadomość, dołączyła do niej swoją wizytówkę i złapała jakiegoś chłopca. Poprosiła go, aby przekazał liścik skrzypaczce po jej występie. Viktoria skończyła grać, ukłoniła się i zeszłą ze sceny. Za „kulisami” czekał na nią posłaniec. Wręczył jej liścik, wzruszył ramionami na znak, że nic więcej nie wie i odszedł.

Witaj.
Z przyjemnością obejrzałam Twój występ, bardzo mi się spodobałaś. Nie jako muzyk ale jako modelka. Masz predyspozycje do tego zawodu... Zastanów się nad promowaniem swojej osoby swoim wdziękiem i zadzwoń.



Nicol Swenson

Viktoria spojrzała na wizytówkę a później w tłum szukając autorki liściku. Na próżno...

Tak więc na gali charytatywnej Viktoria Parry została zauważona. Po konsultacji z rodzicami zgodziła się na propozycję byłej miss i bardzo dobrze. Otworzyły się dla niej drzwi do innego życia. Do lepszego życia. Wkroczyła do świata mody. Występowała na pokazach, pozowała do kalendarzy i reklam. Zwiedzała stolice nowo poznanego świata, ale najbardziej pokochała Włochy. Tam też została zauważona i tam też pozostała. Na zawsze...
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~

Ostatnio edytowane przez Nergala : 26-01-2009 o 09:44.
Nergala jest offline