Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2009, 19:46   #8
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Często słyszał jak to tuż przed śmiercią całe życie ma się przed oczami. Nigdy w to nie wierzył. Teraz mógł to sprawdzić, tkwiąc w szoku w rozbitym samochodzie. Rzeczywiście widział teraz wszystko.
Patrzył jak idzie do szkoły, gdzie bez trudu zdawał do następnej klasy, nie ucząc się w ogóle. Chodził wtedy na zabawy, imprezy, a do kościoła prawie nigdy. Jego przezwisko, Mnich, było ironicznym wyrazem tego, że w wierzącym społeczeństwie był ateistą. Krzyczał kiedyś do Boga, żeby udowodnił mu w jakiś sposób to, że istnieje.
O ironio! Teraz tego Boga błagał o pomoc!
Kiedy dostał się na Uniwersytet Warszawski, mało się uczył, a wszystko zaliczał za pierwszym razem. Tu również jego życie było zabawą, zaś większość osób go lubiło. Lubili go znajomi i profesorowie, gdyż zawsze potrafił zachować się adekwatnie do sytuacji.
Po studiach wyjechał do Włoch, gdzie nieopatrznie wypowiedział karcące słowa o mafii Cosa Nostra. Następnego dnia wisiał do góry nogami, głową za krawędzią dachu, trzymany przez dwóch jej członków. Gorączkowo tłumaczył wtedy swój pomysł na reformację systemu działania Cosa Nostry.
Pomysł musiał zaprezentować wysoki przedstawiciel mafii, lecz tym razem przed zarządem Cosa Nostry.
Z kręgów mafii nie można od tak sobie wyjść, więc tkwił w nich, coraz bardziej zagłębiając się w jej strukturę i awansując. W stosunkowo krótkim czasie zdołał dojść do miejsca, gdzie do środkowego szczebla drabiny było już bliżej niż dalej.
Kiedy tylko zarobił, kupił sobie małą willę w centrum Florencji, a po pewnym czasie kupił zamek na wyspie na Morzu Północnym.
Jego pomysł zdecydowanie przypadł do gustu zarządowi i w tej chwili dostawał trzy procent od zysków z jego pomysłu, co tłumaczyło jego zamożność. Zawsze ubierał się elegancko.
Nie wierzył w przeznaczenie, jednakże pod koniec jego krótkiego życia, mogło się wydawać, iż to ono go dopadło. Jechał samochodem z bliskim mu, członkiem mafii. W pewnym momencie drugi samochód uderzył w nich i nie było w tym przypadku. Mafijny kumpel stracił panowanie nad kierownicą. Chwilę później z dużą prędkością zderzyli się z budynkiem. Uderzenie było na tyle szczęśliwe dla niego, że tylko połowa samochodu uderzyła w róg budynku, dzięki czemu miejsce dla pasażera nie doznało wielu szkód. Żył, ale bliska mu osoba już nie.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline