Jest Soul Calibur IV.
Jak ktoś mi powie, że to nie jest sensowna nawalanka to ja już nie wiem jak to nazwać.
A wracając jeszcze do Fable.
Wiesz mogłeś słyszeć dobre opinie od ludzi, którzy nie grali w jedynkę, albo dla których to, że autorzy nie zmienili niczego poza grafiką to żaden problem. Jeśli nie masz tyle pieniędzy, żeby kupować sobie grę co drugi dzień, albo zwyczajnie masz jeszcze na głowie masę innych wydatków. Kupowanie czegoś, co zostało zrobione w taki sposób nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem? Fakt, czepiam się ale jeśli autorzy sami wystawiają sobie taką opinię, to ja już nie wiem jak na to patrzeć.