Może my dziwni jesteśmy, ale moja ekipa nie robiła syfu po karczmach. Kulturalnie na piwie siedzielismy. A MG rzucal tekstem: "siedzicie sobie w karczmie, aż tu nagle otwierają sie drzwi, a tam jakaś tam postać" (quest giver) Ja osobiście unikam karczm jak prowadze i staram sie zawsze zapodać jakieć inne miejsce do rozpoczęcia. Nie będę sie rozpisywać bo nie mam worda i nie będzie kto miał mi robić ogonkow do literek. Ale warto czasem zacząć inaczej niz właśnie tak oklepanie
Choć nie powiem, kilka fajnych scenariuszy sie wlasnie tak zaczelo "siedzicie sobie w karczmie ...."