Brzęczenie po bokach samolotu narastało, choć nie tak, jak by można sądzić po mocy silników. Dżwięk przeszedł w gwizd i cielskiem kolosa szarpnęło, choć bardzo delikatnie. Maszyna zaczęła się poruszać. Ruch jej był płynny i lekki, jakby nie była to tak ciężka konstrukcja. Przez okna, ci którzy mają je w pobliżu i nie zasłonili, widać, jak Terminal odjeżdża w dal, a na jego miejsce wchodzi skrawek zieleni. Potem coraz bardziej czuć na sobie prędkość. Samolot dokołował do pasa startowego, zmienił położenie i rozpoczął start. Pas startowy za oknem, budynki, skrawki zieleni migały tylko jak A320 nabierał prędkości. Wreszcie poczuliście lekkie przeciążenie wynikające z przyspieszenia, jakie trzeba nadać, by maszyna oderwała się od ziemi. Wielu specjalistów mówi, że moment startu oraz lądowania to najbardziej krytyczne chwile dla każdego pilota. A przecież to są tylko ludzie i błędy się zdarzają. Jednak nie tym razem.
Krótka chwila zawiśnięcia w powietrzu, strzyknięcie w uszach, lekkie poczucie ciężaru i po chwili lot się wyrównuje, silniki cicho brzęczą, zaś z głośnika słychać głos:
- Witam państwa na pokładzie rejsu 565 do Sztokholmu. Mam nadzieję, że mile spędzą państwo czas w podróży i w przyszłości wybiorą nasze linie jako swojego przewoźnika. Piloci oraz załoga dołożą wszelkich starań, by państwu było maksymalnie komfortowo. Za oknem jest 6 stopni Celsjusza zaś temperatura na lotnisku docelowym Sztokholm Skavsta wynosi 16 stopni. Nad Bałtykiem będziemy za około 40 minut. O bieżącej informacji pogodowej będę informować na bieżąco. Dziękuję państwu za uwagę.
Głośniki szczęknęły i ucichły. Zaczął się lot do Szwecji.
[user=561,1420,1413] Przerwaliście na moment startu rozmowę. Teraz, kiedy już nie ściska w gardle można mówić. Daniel jest pierwszy i jakby kontunuował mówi:
- Dostaliśmy miejsca w hotelu "Birger Jarl". Podobno 5 minut od centrum, dobry dojazd, wygodne pokoje. Trzeba się cieszyć życiem [/user]
[user=170,1420,1413]Kinga zamknęła oczy na moment startu. Wpatrywałeś się jak urzeczony na to wszystko co działo się za oknem. Teraz tylko chmury i panorama miasta. Kiedy samolot wyrównał kurs, dziewczyna najwyraźniej chciała spojrzeć przez okno na Warszawę, która w szybkim tempie zostaje w tyle[/user]
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |