Szymon spojrzał na "towarzyszy". Ta grupka obchodziła go tyle, co zeszłoroczny śnieg. Szedł z nią tylko dlatego, żeby nie zabłądzić do domku. Nie miał nic do nikogo z nich, ale...no właśnie, nie czuł się zbyt dobrze w grupie. Szybko wyprzedził Murzyna w drodze do domku. Uznał jednak, że warto się przedstawić :
-Nazywam się Szymon.
Po chwili znów szedł w milczeniu, ignorując wszystko i wszystkich. Dopiero po pewnym czasie uderzyła w niego myśl : "Być może tutaj zakończy się moje życie.
Następnie lekko uśmiechnął się pod nosem i maszerował dalej.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |