- No, no. Szambonurki przyszły - mruknęłam do siebie, obserwując członków zespołu Agua uważnie.
Zdawali się czegoś szukać. Ciekawe, czego. Cóż, może zgubili dziesięciocentówkę, zakpiłam w myślach. Niezastanawiając sie dłużej, podniosłam się zgrabnie i spojrzałam na niebo. Mmm, deszcz. Niezbyt dobra pora na obchód po mieście, ale sam w sobie miał coś pięknego. Bo czyż spadająca znikąd i zewsząd jednocześnie woda nie jest piękna?
Ruszyłam z wolna, kołysząc zgrabnie krągłościami, w stronę Centrum Pokemon. Przechodząc obok jednego z członków zespołu Aqua, napadła mnie przemożna chęć szybkiego zarobku. To było silniejsze ode mnie. Potknęłam się o płaski grunt i wpadłam na jednego z 'szambonurków'.
- Och, pan wybaczy. Błoto - powiedziałam tak słodko, niewinnie, a jednocześnie tak perfidnie i jadowicie, że z trudem powstrzymałam się od parsknięcia śmiechem. Robiłem to tyle razy, a za każdym mój kunszt aktorski zaskakiwał mnie samą z jednakową mocą.
Niezgrabnie oparta o ofiarę, podjęłam dyskretną próbę pozbawienia nieszczęśnika jednego z pokeballi, przypiętych do pasa.
__________________ Gadu: 1691997, zadzwoń! ;'x
Ostatnio edytowane przez Fehu : 07-02-2009 o 17:21.
|