Re: [sesja] W:GW - Z deszczu pod rynnę Naguko.
Nagugo rozsiadł się wygodnie w fotelu, wpatrując się w ogień. Czasem tylko odrywał swój przenikliwy choć przesiąknięty spokojem wzrok od płomieni błądząc nim po gospodzie i jej gościach. Ciężko było ocenić czym ów jegomość może się zajmować. Ubrany był w niepozorny strój podróżny.
[user=1206,1508]
Przyglądam się starcowi w kapeluszu w gwiazdki... Wyczuwam w ogóle w karczmie jakąś aurę magiczną, czy są tu inni magowie?
[/user]
__________________ Pray for peace,
train for war! |