Wątek: Arka
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2006, 23:02   #35
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Miłe i delikatne buczenie silników, dżwięk niewyraźnych rozmów oraz od czasu do czasu śmiech - to odgłosy, które są obecne w każdym samolocie podczas rejsu. Jeśli wszystko przebiegie zgodnie z planem to za niecałe 40 minut będziecie już na lotnisku i udacie się do hotelu, gdzie będzie można troszkę wypocząć i się odświeżyć. Tymczasem za oknami widać ziemię oraz unoszące się poniżej chmury. Z tej wysokości wszystko wygląda jak makieta - brakuje tylko małych, ołowianych żołnierzyków. Wtem odzywa się głośnik:
- Szanowni państwo. Za około 40 minut lądujemy w Sztokholmie. Teraz właśnie obieramy kierunek na Szwecję i będziemy przelatywać nad Bałtykiem. Obecnie panują tam niekorzystne warunki pogodowe, które jednak nie powinny poważnie zakłócić naszego lotu. Mimo to, proszę być przygotowanym na lekkie niedogodności spowodowane złą pogodą. Jeśli ktoś z państwa poczuje się niedobrze, proszę wezwać stewardessę. Ona udzieli państwu niezbędnej pomocy i służy wyjaśnieniami. Życzę przyjemnej drugiej części lotu.
Głośnik umilkł. Niektórzy patrzyli przez okienka, czy nie widać owej "niepogody", ale poza gęstą warstwą chmur przed Wami nie ma nic niepokojącego. I pojawiła się jeszcze jedna istotna zmiana krajobrazu - w dole pojawiły się błękitne wody Bałtyku.
[user=561]- Nie mam czasu na rodzinę. Znaczy swoją rodzinę, bo rodziców staram się odwiedzać regularnie nie tylko podczas świąt. Niestety, praca nie daje mi wiele czasu dla mnie. Dlatego bardzo sobie cenię swój czas wolny, a urlopy w szczególności. Ale widzę z pani to prawdziwa światowa kobieta. W końcu Waszyngton to nie jakaś tam Bratysława. A czym się pani zajmuje? - spytał Daniel. Wychwyciłaś jego spojrzenie szukające obrączki na palcu, ale nie wiesz, czy on to też dostrzegł.[/user]
[user=170] Stewardessa przynosi dwie cole dla Was. Kinga upija ze swojej mały łyczek i mruży oczy, jakby przełykała coś bardzo zimnego.
- Ja słucham innej muzyki. Wolę klasykę - szczególnie Mozarta. Jakoś współczesne nurty mnie niekoniecznie ciekawią. To i tak wtórność wobec tamtej muzyki. Szanuję każdego twórcę współczesnego, ale i tak wolę klasyków.[/user]
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline