co do książek D&D.. o ile świat (połączony zwłaszcza, 2-edycyjny) uwielbiam to..
Osobiście miałem takiego pecha, że nieprzerwanie trafiałem na 3-edycyjne nowelki, które zjadało się opornie i niczym w siebie nie wciągały. Zdają się to być nowele wypychane na rynek na siłę trylogiami, nie niosąc raczej treści. |