Pięknie Leoncoeur, tylko jedno małe "ale". Poniatowski robił to wszystko nie dla Polski.
Rzeczpospolita w strefie wpływów Rosji, oznacza tylko jedno. Prędzej czy później utratę suwerenności.
Jedyna (poza rozwijaniem kultury) zasługą Stasia było to, ze dzięki swej chwiejności w działaniu nie oddal Polski całej carycy. Tu jedynie widzę jakikolwiek plus dla jego osoby.
Czy był fantastą ? Nie.
Fantasta to słowo mające jednak wymiar choć trochę pozytywny. Poniatowski był polityczna "pierwsza naiwną".
Pisałeś też że dbał o poprawę roli chłopa. I jednocześnie chciał by Polska była protektoratem Rosji bądź też (a chyba AŻ tak naiwny nie był, musiał się tez liczyć), że zostanie po prostu przez kraj carów wchłonięta).
A wtedy zapanowałyby rosyjskie prawa.
I jaka wtedy byłaby ta dola chłopska o którą tak się troszczył ?
Caryca wydala "Ukaz" w którym wieśniak zostawał wraz z rodzina automatycznie skazany na zesłanie na Syberię, za to ze złożył skargę na swego pana. I sprawą drugorzędną było to czy miał rację czy nie. I tak wędrował na Sybir.
Tego chciał dla polskich włościan ?
A już tak na koniec.
Cytat:
Napisał Leoncoeur Nadchodzą czasy Napoleońskie... aż żal, że tak nie było |
Jak mam rozumieć to zdanie ?