Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2009, 13:36   #9
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Taa, jest... - odezwał się Kaspar, podnosząc się z ziemi. Na wszelki wypadek w ręku trzymał już rewoler. Biali białymi, ale najgorszymi skurwielami w Malton byli ludzie. Ktoś, widząc podobną okazję, mógł chcieć wzbogacić się kosztem innego. A że akurat padło na niego? No, trudno...

- I jest uzbrojony, więc nie próbuj żadnych sztuczek... - powiedział w chwilę później jak najtwardszym głosem, wyciągając przy tym drugi rewolwer. To nic, że nie był oburęczny, że mało kiedy strzelał w taki sposób - najważniejsze było to, jak wyglądał. W końcu jego potencjalny przeciwnik nie wiedział nic o zdolnościach strzeleckich staruszka. A poza tym, a nuż trafi?

Spojrzał na truchło zombie. Może właśnie zabił jakiegoś swojego znajomego? Zniekształcone ciało uniemożliwiało rozpoznanie rysów twarzy czy odnalezienie jakichś charakterystycznych znaków. Może dokumenty...? Nie, przecież to nie ma sensu. Bestia miała na sobie jakieś ubranie, ale na tyle porwane i wybrakowane, że cała zawartość ewentualnych kieszeni na pewno już dawno walała się po miejskim bruku.

Anonimowość białych z jednej strony ułatwiała dziurawienie ich łbów, z drugiej zaś strony zasiewała ziarnko niepokoju, z którego z czasem wyrastał prawdziwy, potężny dąb. Bo przecież zabił człowieka. Chorego, szalonego, ale człowieka. Kolejnego...

- Kim jesteś!? - warknął po chwili Schmelling, wyrywając się z refleksji.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline