15-02-2009, 17:19
|
#11 |
| Podczas wymiany PW z Johanem Wathermanem wynikło kilka faktów, o których nie wspomniałem w pierwszym poście. Cytat:
Co się tyczy wampira:
- nie wspomniałem o tym, ale po wypiciu krwi następuje regeneracja ciała i zrośnięcie otwartych ran (zostają tylko blizny),
- moc, o której piszesz jest możliwa do spełnienia, nie ma problemu,
- co się tyczy światła słonecznego, uznałem że tylko przez bezpośredni kontakt światła ze skórą, wampir może ucierpieć, dlatego też w ciągu dnia może chodzić tylko szczelnie owinięty tkaniną (zbroją?); dla ułatwienia uznajmy, że oczy nie cierpią na świetle słonecznym
Co się tyczy demona:
- żeby znaleźć się w dwóch ciałach równocześnie, demon musiałby rozszczepić się na dwie równe części, a co za tym idzie pozbawić się połowy potęgi i stworzyć dwie odrębnie myślące połówki, dość trudne i mało prawdopodobne, ale odpowiednio przedstawione w karcie postaci pewnie by przeszło
- z drogą edukacji sprawa wygląda lepiej niż w przypadku wampira, gdyż opętana przez demona osoba nie zdradza żadnych zewnętrznych przejawów swego przeklętego jestestwa, jedyny problem byłby z egzorcystami (no ale na tych ciężej trafić niż na pospolitych duchownych),
- tak naprawdę obrona przed wtargnięciem demona jest możliwa tylko wtedy gdy się go wyczuwa (np. dzięki amuletom, czy egzorcyzmom), dopiero wtedy można skierować na demona jego własne odbicie i odesłać go do sfery eterycznej; jako lustro traktuję wszystko to, co daje odbicie (a więc również wyparowany metal), z wyjątkiem wody,
- po opuszczeniu ciała przez demona, staje się ono pustą skorupą, która zapada w letargiczny sen (może w nim przetrwać nawet kilka lat), dlatego często zdarza się, że demony kolekcjonują ciała,
- czarownicy podpisują pakty z diabłem, nie z demonami demon jest tylko duchowym bytem, który w piekle posiadał potęgę magiczną, ale w rozumieniu ziemskim jest jedynie zabłąkaną duszą, która pomieszkuje w ciałach ofiar.
| Dzięki za zgłoszenia i miłe słowa
__________________ Wiejski filozof. |
| |