Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2006, 17:56   #10
red_mosquito
 
Reputacja: 1 red_mosquito ma wyłączoną reputację
Maqua

Na jednym ze wzgórz tuż za miastem, miedzy drzewami wprawne oko myśliwego mogło by dostrzec postać obserwującą Saintsville. Był to Indianin, który po chwili zaczął ostrożnie schodzić w dół dość stromego wzniesienia, by w końcu stanąwszy na równym terenie ruszyć ku miasteczku.

Maqua był blisko 30 letnim wojownikiem o czym mogły świadczyć liczne blizny widoczne na twarzy, a także broń, którą miał przy sobie a z której najbardziej rzucała sie w oczy wielka strzelba prochowa z czasów kolonialnych ozdobiona w kruczoczarne pióra. Ubrany był po Indiańsku w skórzane spodnie i bluzę z frędzlami. Głowa zaś golona w czub na górze, a włosy długie. Twarz jego była martwa, a oczy przewiercały człowieka niczym pocisk z wojskowego karabinu. Pierwsze wrażenie Maqua robił straszne, a podobno stać go było na wiele więcej.

Pierwsze kroki skierował ku Saloonowi, ponieważ tam najszybciej można sie dowiedzieć czegoś o nowym miejscu czy ludziach. Wszedł do środka i bez słowa prawie niezauważony usiadł w rogu opierając o ściane muszkiet. Obserwował...
 
red_mosquito jest offline