Jak widać co niektórzy mają dobrze. Chciałem usłyszeć o ekstremalnych sytuacjach gdy to człowieka rodzina wydziedzicza, lokalny ksiądz krzyczy z ambony że ten i ten to "szatanista" a policyjny oddział antyterrorystyczny wpada wraz z drzwiami do pokoju w środku sesji ciągnąc za sobą grupę egzorcystów mających na celu rozprawić się z tym plugastwem raz na zawsze.
W tym miejscu zacytuje tylko słowa mojej wychowawczyni wypowiedziane do mojej mamy po których to miałem ostrą jazde:
"Czy wie pani, że pani syn organizuje wraz ze swoimi kolegami u pani w domu jakieś dziwne spotkania."
Reszty wypowiedzi nie bede cytował ... eh... :/