Wyszło cudnie i na dodatek powstał pomysł na pretekst do konfrontacji.
Co z zaistniałym problemem zrobicie - wasz problem, ja osobiście umywam rączki.
Aby nie przedłużać, zamiast deklaracji dotyczących ataku na wsioków, po prostu opiszcie (ewentualną) walkę.
Wioska to jedynie preludium, szansa na spotkanie, nie sądzę, by było koniecznym kontynuowanie przygody w tymże miejscu. |