-Aleś ty honorowy nasz prawie-że-fuhrerze - powiedział Szymon po czym zabrał pistolet z ziemi i wycelował w Alexa - odłóż broń i wyjdź z budynku, inaczej cię zastrzelę - zrozumiałeś idioto?
Szymon czuł się jak wtedy, gdy go napadnięto. Alex używał bardzo podobnej broni jak napastnicy. Tyle że Szymon był w dosyć krótkim dystansie by wytrącić jednemu z nich broń z ręki, a następnie zmiażdżyć żebra. Pamiętał jeszcze jedno. Błagalny krzyk ostatniego z napastników, który miał złamaną rękę:
-Błagam, nie rób tego!
Szymon bez żadnych emocji poprawił mu kolanem w nos i wezwał policję.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |