Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2009, 20:47   #13
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Jack stał oparty o ścianę, kołysząc filiżanką z niedopitą herbatą. Większość informacji, które podał Dyott była mu już znana - w trakcie ich pierwszej rozmowy pułkownik zaznajomił go z celem i trasą wędrówki zaginionych. Teraz puszczał mimo uszu lwią część wypowiedzi związanych z biografią Fawcetta. Niewiele rzeczy psuje podróż bardziej, niż brak szacunku dla przewodnika, na którym ciąży odpowiedzialność za byt całej "wycieczki", dlatego Collen nie wyrażał swoich wątpliwości na głos. A zastanawiał się właśnie, dlaczego cała wyprawa starego okryta została nimbem tajemnicy i szaleństwa Obecność wielkich ruin w głębi dżungli była powszechnie znana - świadczyło o nich choćby odkrycie Machu Picchu. To, że miasto różniło się budową od tych już znanych - czy zaraz trzeba dopisywać do tego teorie nieistnienia? Przecież budownictwo starych miast też różnią się od nowych i nikt nie oskarża o ich stworzenie jakichś tajemniczych bogów. Tajemnicze światła z pewnością dało się naukowo wytłumaczyć, chociażby istnieniem bagienych gazów, fosforyzujących mchów czy grzybów. Collena martwiła jednak informacja o kolejnych zaginionych ekipach poszukiwawczych. Prawdą było, że jedynie tubylcy czuli się w gęstwinach Mato Groso równie pewnie jak we wnętrzu własnej chaty, lecz w wyprawach ratunkowych brały zwykle udział doświadczone, wyszkolone osoby... Czego nie można powiedzieć o obecnych - omiótł pokój zrezygnowanym wzrokiem. Nie umniejszając umiejętności żadnej z obecnych osób, Jack obawiał się, że w głębinach tropikalnych lasów czeka ich walka z czymś więcej niż tylko gęstą roślinnością i zwierzyną. Dlatego martwiła go obecnośc kobiet, choć z doświadczenia wiedział, że przyparte do muru potrafią byc zaciekłymi przeciwniczkami. Tylko czy jego doświadczenia przekładały się na zachowania angielskiej damy?
 
Sayane jest offline