Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2009, 22:10   #26
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Czytając wypowiedzi, aż żal zadek ściska. Żadne z was nie zrozumiało ani słowa z mojej wypowiedzi. Ani jednego, chędożonego, słowa.

Oprócz pierwszej wypowiedzi Prabara. Rzeczywiście, o możliwość takiej orbity, trzeba by było zapytać profesjonalistów.

Prawa logiki właśnie wskazują na to, że jeżeli nie można udowodnić tego, że nie istnieje ani tego, że istnieje, to znaczy, że nie wiadomo czy istnieje. Czy pojęcie tego jest naprawdę takie trudne?

Wormie, to ty nie wiesz co mówisz, a na do datek czytasz totalnie bez zrozumienia. Nikt nie mówił, że Nibiru podróżuje z prędkością światła. Poza tym nie mówiłem, że Nibiru byłoby "razy większe" od Jowisza. Mówiłem coś wręcz przeciwnego... Przeczytaj wszystko jeszcze raz, ale tym razem dokładnie.

Wiesz co powiedział Albert Einstein? Powiedział mniej więcej coś takiego: "Wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, ale w pewnym momencie przychodzi ktoś, kto tego nie wie i właśnie to robi!"

Tak samo jest z prędkością światła. My nie znamy sposobu na jej osiągnięcie. Ile by dał ktokolwiek za to, że Teoria Względności jest w 100% prawdziwa? Ile byście dali za to, że każda literka, cyferka, liczba, znak jest na właściwym miejscu? Teoria Względności to coś, co mógł sformułować tylko geniusz, ale i ci się mylą. Einstein twierdził, że Wszechświat się zapada. Wielki, epicki fail, o czym teraz wiemy. Nawet on nie był nieomylny.

Dalibyście sobie rękę odrąbać za twierdzenie, że nie istnieje żadna furtka, umożliwiająca przekroczenie prędkości światła?
Jeżeli jest ktoś taki, to jest totalnym głupcem, gdyż założyłby się o to, czego sam dobrze nie rozumie.

Mówiłem, że planeta ściągałaby na siebie kosmiczne śmieci...

Planeta latająca sobie jak chce... Wybaczcie, ale nawet tego nie skomentuję...

Mówisz o kącie nachylenia do ekliptyki.

Zdementowałem możliwość latania Nibiru od Syriusza do Słońca.

Na naszych gazowych olbrzymach nie ma życia (zapewne), ale to nie znaczy, że nie mogłoby być.
Do wszystkich: Wiecie czemu nigdy we Wszechświecie nie znajdziemy małych, zielonych ludzików? Nie dlatego, że są małe i zielone, ale dlatego, że nigdy NIE BĘDĄ to ludziki!

Dla istot żywych charakterystyczna jest elastyczność środowiskowa. Życie potrafi dostosować się do większości warunków. Nawet bakterie potrafią się dostosować do temperatury wrzenia wody!

Skąd wiecie, że życie na innych planetach nie będzie bazować na siarce zamiast na węglu?
Nie wiecie nawet na co stać wasze ciała, a co dopiero na co stać życie.

Wiecie czemu wielu bierze pod uwagę starożytne cywilizacje? Dlatego, że mniej więcej w tym samym czasie pojawiły się doniesienia o tym, o czym nie powinny one mieć zielonego pojęcia. Nie tak dawno my odkryliśmy Neptuna, mając zaplecze technologiczne. Oni go nie mieli, a wiedzieli.
Nie jest to dowód na istnienie Nibiru, natomiast jest powód do zastanowienia się, skąd oni to wiedzieli. To jest bardzo istotne.

W tym temacie nie odezwała się jeszcze ANI JEDNA osoba, która powiedziała lub zasugerowała: "Nibiru istnieje naprawdę!". Tu są spekulacje na temat istnienia, nie stwierdzenia, więc wszyscy, wszyscy, co do joty, darujcie sobie pouczanie wszystkich. Dostrzegacie różnicę w zdaniach "Nie istnieje", a "Nie macie racji, nie istnieje"? Ja widzę bardzo, ale to bardzo znaczącą.

Prabar, to są Atlantydzi mieli żyć na wyspie umiejscowionej na Oceanie Atlantyckim. Dostrzegasz powiązanie w nazwach? Atlantydzi-Atlantycki? Tak, to od tego się wzięła nazwa.

Atlantydzi to kolejna teoria tłumacząca wiedzę Sumerów, Majów i Egipcjan. Nie można powiedzieć, że nie istnieli, tak jak Nibiru, ale i nikt nie ma podstaw do twierdzeń, że istniała. Wniosek? Nie wiadomo czy istniała.

Prabar, zrozum, nikt nie domaga się, żeby ktokolwiek uwierzył. Nikt. Czy jednak nie zastanawia cię skąd takie stare i prymitywne cywilizacje mają informacje, których nie miały prawa mieć? Mnie, na przykład, zastanawia to. Sumerowie NIE MIELI PRAWA wiedzieć o Neptunie czy Plutonie, a jednak wiedzieli.

Znając wszystkie dane, możemy wyliczyć jaki wynik wypadnie, ale nigdy tego nie zrobimy. Dlaczego? Bo do tego są potrzebne precyzyjne pomiary, ciała, kostki i otoczenia, a żeby przewidzieć to, zanim na kotce ukaże się liczba, musiałbyś zapanować nad czasem.

Proszę, takiś sprytny i wszystkowiedzący? Powiedz w takim razie kiedy się potkniesz. Niechcący oczywiście. To będzie właśnie zrządzenie losu. Głupotą jest twierdzenie, że ktoś tak marny jak ludzie, będzie mógł go rozgryźć i to nie jest przyjmowanie jednych, a odrzucanie innych teorii astronomicznych, fizycznych i matematycznych. Nigdy czegoś takiego nie robiłem, a jeżeli twierdzisz co innego, to znaczy, że nie rozumiesz mnie jeszcze bardziej niż mi się wydawało. Proste.

Życie i ewolucja to coś, czego my, marne ludziki, nigdy nie zrozumiemy, więc mierzenie czegokolwiek swoją miarą, jest totalnym kretynizmem. Nikt nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, że tak będzie kierowało się życie i tą drogą napewno pójdzie ewolucja. Niemożliwe.

Na temat Brązowego Karła już nie będę się wypowiadał.

Ponadto, tylko ktoś niezmiernie głupi twierdzi, że w innym miejscu naszego Wszechświata panuje inna fizyka. Jeżeli myślisz, że ktokolwiek będzie się zniżał do takich argumentów, to jesteś w większym błędzie niż ci się wydaje.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa.
Alaron Elessedil jest offline