Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-03-2009, 15:33   #1
Stratus
 
Stratus's Avatar
 
Reputacja: 1 Stratus nie jest za bardzo znanyStratus nie jest za bardzo znanyStratus nie jest za bardzo znanyStratus nie jest za bardzo znanyStratus nie jest za bardzo znany
(Storytelling)Gothic - Sekrety Kolonii

[MEDIA]http://boxstr.com/files/4973414_d0znl/10_showdown-blz.mp3 [/MEDIA]


Zbocza Górniczej Doliny



Nadeszła pora, aby słoneczny dzień ustąpił miejsca nocy. Słońce powoli zaczęło chować się za horyzontem wyspy Khorinis. Jeden z członków straży granicznej górniczej doliny spostrzegł zbliżający się kordon milicyjny pod przewodnictwem paladyna.
- Kolejny transporcik wykwalifikowanych kopaczy - powiedział dowódca przejścia granicznego, po czym dało się usłyszeć roześmianych strażników.
Zbliżający się oddział liczył siedmiu strażników miejskich, paladyna oraz sędziego. Pod eskortą mieli wyłącznie dwóch mężczyzn. Jeden z nich miał włosy spięte w kitkę, a wzrok tak rozbiegany wokół, iż można by zakładać, że ma zamiar uciec. Drugi więzień szedł powoli, nie podnosząc nóg, a głowę spuszczoną miał w dół. Wyglądało to tak jak gdyby stawiał ostatnie kroki przed śmiercią.


Vazes, Argon

Kiedy oddział dotarł do posterunku, paladyn ruszył pewnym krokiem w stronę dowódcy.
- Z rozkazu Lorda Garna, naczelnego dowódcy oddziału więziennictwa w Khorinis, eskortuje dwóch skazanych na dożywotnią prace w górniczej dolinie- wyrecytował paladyn.
Dowódca spojrzał mu w oczy, po czym odwrócił głowę w stronę skazańców.
- Jaki poziom? - zapytał
- Gnidy...- odparł paladyn po czym dodał - zwyczajni złodzieje.
Słysząc to dowódca roześmiał się, pogładził po brodzie i szybkim ruchem ręki kazał otworzyć bramę do Górniczej Doliny.


Za bramą znajdowała się wysoka skarpa, a u jej podnóży mały staw. Dalej wraz z Vazesem i Argonem poszli wyłącznie paladyn i sędzia. Urzędnik wyciągnął zwój z torby, którą trzymał na ramieniu i zaczął czytać.
- Oboje dopuściliście się kradzieży cudzego mienia, za co zostaliście skazani.Według prawa nadanego mi przez króla Rhobara II, skazuję was na dożywotnie wtrącenie do Górniczej Doliny. Przysługuje wam prawo do ostatniego życzenia.
Sędzia spojrzał na Argona, który w milczeniu dalej patrzał w okolice swoich stóp.
- Rozumiem, że nie masz życzeń - rzekł paladyn po czym pchnął Argona wprost w przepaść. Kiedy mężczyzna zniknął za krawędzią przepaści słychać było jak uderza w tafle wody.
- A Ty? - zapytał paladyn spoglądając na Vazesa.
- Ja mam prośbę - spojrzał paladynowi w oczy i krzyknął - Miłego Dnia!- po czym kopnął sędziego w krocze. Kiedy paladyn złapał upadającego mężczyznę, Vazes rozpędził się i skoczył w przepaść.

* * *

Vazes wpadłszy do wody, ze skrepowanymi rękami zaczął energicznie się miotać. Po krótkiej chwili udało mu się oswobodzić i wypłynął na powierzchnię. Przysiadł na głazie przy brzegu i spojrzał, na otrzepującego się z wody mężczyznę.
Argon mimo upadku z wysokości nie doznał obrażeń. Przeszkadzało mu jednak to, że jest cały przemoczony.

-Mięsko przyszło- powiedział strażnik zbliżający się do nich.
-Jestem Bullit i moim obowiązkiem jest was przywitać- uśmiechnął się szyderczo do Argona.
-Przywitać?- zapytał Vazes.
-Tak... Witam- Bullit zamachnął się w stronę Argona, mając na celu uderzenie go w twarz. Argon błyskawicznie chwycił jego rękę, wygiął jeden z placów i z satysfakcją odpowiedział.
-Witam...
Bulit widząc, że trafiły mu się twarde sztuki niewiele myśląc uciekł skąd przyszedł...
 

Ostatnio edytowane przez Stratus : 09-03-2009 o 22:05.
Stratus jest offline