Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2006, 13:11   #1
SHAQER
 
Reputacja: 1 SHAQER ma wyłączoną reputację
[Star Wars] Rajska Pułapka

Krok jego był niepewny gdy zbliżał się do wielkiego transportowca. Boże gdyby tylko mógł stąd odlecieć i nigdy nie wrócić. Wielka maszyna budziła niemy podziw. Wielki Corelliański statek był arcydziełem techniki. Powiadano, iż niewiele ustępuje Imperialnym statkom. Podszedł do drzwi i szybko wstukał kod otwierający drzwi. Przywitał go chłód i narkotyczny zapach. Nienawidził swojej pracy. Przemierzył pusty korytarz i wszedł do kabiny pilota. Pusta i cuchnąca jak zawsze sprawiała nie miłe uczucie. Usiadł na wygodnym fotelu, który przez najbliższe kilka godzin miał mu służyć jako miejsce pracy. Wprawionym ruchem zapiął pas i sprawdził czy pasy dają odpowiedni opór. Jak zawsze spodziewał się dużych przeciążeń i olbrzymich turbulencji a nie chciał zostać wyrwany z siedzenia. Włączył komputer pokładowy i zrobił skan systemu. Wszystko wydawało się być w porządku.

- Ilezja 1 tu Hegemon 2 proszę o zgodę na start.

- Hegemon 2 masz zgodę na start. Uważaj w górze jest niezła burza.

- Przyjąłem. Do zobaczenia po powrocie.


Wyłączył interkom i uruchomił silniki. Pchnął lekko drążek i wielka maszyna z jękiem silników uniosła się nad płytę lądowiska. Transporter był wypchany po brzegi i sterowanie takim ciężarem nie należało do najłatwiejszych. Atmosfera Ilezjańska należała do najmniej przyjaznych dla pilota i trzeba było nie lada zdolności by sobie z nią poradzić. A jemu trzęsły się ręce tak bardzo. Nie doznał dziś Uniesienia. Jego wnętrzności skręcały się oczekując na te wspaniałą chwilę. Jednak nakazano mu wcześniejszy odlot. W myślach zmówił modlitwę do swoich bogów. Zapowiadał się długi lot.


Witam wszystkich, którzy tak jak ja są fanami Gwiezdnych Wojen. Z myślą o takich osobach tworzę tą sesję. Jednak, jeżeli nie znasz za bardzo tego świata nic nie szkodzi bardzo chętnie wyjaśnię co i jak.

Gracze

Na razie nie przewiduje ile osób ma grać wszystko zależy od zainteresowania i ilości zgłoszeń. Jedyne wymaganie to chęć udziału w sesji storytelingowej.

Fabuła

Okres gry to przełom Rise of the Empire Era i Rebelion Era czyli na polskie okres gdy Imperium rządziło galaktyką żelazną dłonią lecz nie powstało jeszcze coś takiego jak Sojusz Rebeliantów. Oczywiście na każdej planecie byli buntownicy lecz nie byli oni zorganizowani w między galaktyczną sieć. W galaktyce oprócz Imperium rządzi Czarne Słońce, (o którym nie będzie mowy w tej przygodzie a jest to bardzo potężna organizacja przestępcza) oraz Huttowie kontrolujący pozostałą część nielegalnych interesów. Fabuła będzie miała miejsce na planecie zwanej Ilezją lecz kilkakrotnie będzie wam dane ja opuścić i zwiedzić kilka innych miejsc. Fabuła jest oparta na książce o tym samym tytule co sesja lecz wprowadziłem wiele modyfikacji.

Postacie

Chciałbym byście byli grupą, która już jakiś czas podróżuje razem. Na potrzeby scenariusza jedna z osób musi być uzdolnionym pilotem a pozostała część winna wspierać go w pilotowaniu. Przykładami takich postaci może być mechanik lub osoba obsługująca pokładowe działka itp. Historia postaci winna obejmować życie do momentu poznania towarzyszy. Uwaga chciałbym byście między sobą uzgodnili przygody, jakie razem przeżyliście a potem przesłali mi historię waszej drużyny. Powinno to stworzyć fajne tło gdyż zamierzam tą historię umieścić w komentarzach tak by wszyscy wiedzieli co macie już na swoim koncie. Aha nie ma możliwości grania Jedi, oni zostali wybici a przynajmniej tak myśli galaktyka. Jeżeli gra się przyjmie chętnie poprowadzę w przyszłości kolejna przygodę, w której będzie można władać Mocą.

Mechanika

Luźno a nawet bardzo luźno oparta na Star Wars RPG. Nie chcę aby nieznajomość systemu uniemożliwiała komukolwiek przyjemność z gry.


To tyle słowem wstępu. Jeżeli ktoś chce zapoznać się z moim sposobem prowadzenia zapraszam do katalogu Sesje Inne prowadzę tam przygodę Saintsville. Jeżeli macie jakieś pytania odnośnie czegokolwiek piszcie na PW.

Pozdrawiam i niech Moc bedzie z wami


Statkiem szarpnęło. Nie mógł utrzymać drążka. Wszystko przez, to że ręce miał jak z galarety. Obydwa serca łomotały mu w piersi.

- Hegemon 2 masz niebezpieczny skręt wyrówn…

Dalsze słowa zagłuszone zostały przez piski syren alarmowych. Urządzenia pokładowe wariowały a on nie mógł się na niczym skupić. Gdyby tylko zaznał Uniesienia przed odlotem wszystko wyglądałoby inaczej. Statkiem szarpnęło po raz kolejny lecz tym razem tak mocno iż wielka maszyna przechyliła się ostro przez prawą burtę i statek wiozący ładunek wart kilkaset tysięcy kredytów zaczął opadać w kierunku powierzchni planety. A pilot nie mógł myśleć o niczym innym jak tylko o Uniesieniu. Dżunglą wstrząsnęła eksplozja. Kilka zwierząt uciekło w popłochu od miejsca kolizji. Tymczasem w innej części galaktyki istota, do której należał drogocenny ładunek miała w najbliższym czasie dostać bardzo nieprzyjemna wiadomość.
 
SHAQER jest offline