Arango, mój ty wybawicielu
Nie chcę nic mówić, bo przecież wiadomo, że nie wszystkie sesje muszą się cieszyć zainteresowaniem, ale żeby przez kilka dni nikt nie napisał nawet posta krytykującego? Nie ukrywam, że niezbyt budujące uczucie, ale cóż... za niekochane, porzucone dziecię robić nie będę...
Co do twojego pytania, Arango, to chciałbym aby sesja była w miarę dynamiczna, z racji, iż przygoda nie jest zbyt długa [w czasie świata gry trwa ledwie jeden wieczór, noc i poranek]. Myślę, że dwa-trzy posty tygodniowo byłoby naszym minimum, ale oczywiście - jeżeli gracze wyraziliby taką chęć - jestem skłonny przystać na rzadszą częstotliwość odpisywania.
Dla zachęcenia innych powiem jeszcze, że karty nie muszą być szczególnie rozbudowane. Nie warto rozpisywać się na pięć stron A4, ponieważ - jak wspomniałem - przygoda jest stosunkowo krótka.
No i pragnę wszystkich poinformować, iż Mira wyraziła chęć udziału w grze x]
Mam nadzieję, że zachęci to co poniektórych do chociażby rozważenia możliwości wzięcia udziału w grze.