Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-03-2009, 03:16   #1
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
[Gasnące Słońca]Odkupienie

.

Witam

W końcu znalazłem czas i przygotowałem obiecaną sesję GSów. Z chęcią przyjmę do zabawy zarówno starych wyjadaczy, jak i osoby, które chciałyby dopiero posmakować tego najszlachetniejszego ze światów s-f.

Tutaj znajdziecie wstęp do systemu:

Uniwersum - Gildia Gasnących Słońc

A oto intro dla zainteresowanych sesją:

---------------------------------------------------------------------------

Wszystko zaczęło się od niewinnego listu, zawierającego skromnie opisaną ale dość intrygującą propozycję zatrudnienia. Mimo że rzecz wydawała się podejrzana, postanowiliście zaryzykować i zgodziliście się na spotkanie.

Młody, tajemniczy mężczyzna opowiadał o bogactwie, podróżach i tej jednej, jedynej szansie na poprawę waszego życia. Doświadczeni życiem, od samego początku wątpiliście w jego słowa i żądaliście konkretnych dowodów. On jednak, jakby czytając w waszych myślach, bez wysiłku obalał argumenty, uprzedzał pytania i z wprawą wróżbity odgadywał wasze najgłębiej skrywane marzenia. Wiedział o was zdecydowanie za dużo...

Gdy postanowiliście wyjść, okazało się, że jest już za późno. Lekkie ukłucie i słaby uśmieszek na jego ustach były ostatnim co zapamiętaliście…
Później nastąpiło już tylko głuche uderzenie waszej głowy o blat jego biurka.

Obudziły was dźwięki stłumionej rozmowy. Gdy powróciły pozostałe zmysły, w nozdrza uderzył dławiący zapach silnych detergentów. Po chwili wzrok przystosował się do słabego światła. Rozpoznaliście zarysy pomieszczenia i wypełniających go postaci.

Czterech zamaskowanych żołnierzy celowało do was z broni maszynowej. Zielony, metaliczny lakier, pokrywający ich nowoczesne wyposażenie, lśnił złowrogo w świetle świec. Za nimi, w przyciemnionej części pokoju, za przeźroczystą zasłoną z tworzywa sztucznego, poruszał się jakiś ludzki kształt.

Doszły was też głosy maszynerii, znajdującej się prawdopodobnie w pobliżu tej istoty. Rytmiczne bulgotanie, zgrzytanie i pojedyncze metaliczne piski świadczyły o jakimś niesłychanie skomplikowanym, technologicznym procesie.

Zza zasłony rozległ się gardłowy, lekko bulgoczący śmiech, zakończony ostrym atakiem suchego kaszlu.

Cień za parawanem poruszył się. Wydawało się, że powstał z łóżka, dociskając coś kurczowo do ust. W tym samym momencie maszyneria zadudniła głośniej, wydając przeszywający świst, uzupełniony krótkim ssaniem jakiejś pompy.
- Wybaczcie proszę… niedogodności podróży – Odparł po krótkiej przerwie niski, charczący głos zza zasłony.

- Możecie mi wierzyć, iż nie czynię tego z braku zaufania do was. Wręcz prz... – Głos znów zaczął się krztusić i maska tlenowa ponownie powędrowała do ust postaci. Po chwili jednak, mężczyzna kontynuował - Dbam o wasze zdrowie i bezpieczeństwo. Gdyby nieodpowiedni ludzie, wiedzieli, że spotkaliśmy się tutaj, mogłoby się to… źle dla was skończyć.

Widać było, ze mężczyzna z wielkim trudem powstaje do pozycji siedzącej, by móc spojrzeć na was przez zasłonę. Dostrzegliście rysy jego twarzy. Zmęczonego, chorego starca, trzymającego się przy życiu już tylko dzięki słabnącej sile woli. Wydawał się jednak zadowolony z waszego widoku. Jego puste, rybie oczy zabłysnęły resztkami życia.

- Przybyliście tu, bo jesteście zainteresowani dobrze płatną pracą i możliwością wyrwania się z tej... skutej lodem... skały – słowa starca słabły z każdą chwilą, przechodząc w końcu w cichy świst - To wszystko.. nie było kłamstwem...

- Pewnie zastanawiacie się jednak czemu akurat wy… - zrobił długa pauzę, śmiejąc się sucho, jakby ze znanego tylko sobie dowcipu – Faktycznie… na pierwszy rzut oka nie wydajecie się idealnym zespołem… jednak... Przez wszystkie te lata nauczyłem się oceniać ludzi, a wasza podróż wymagać będzie dość… powiedzmy… nietypowego zbioru umiejętności...

- Widzicie.. ja umieram. Całe życie byłem... skurwysynem – ostatnie słowo wypowiedział powoli, ważąc w ustach każdą sylabę. Zadowolony z ich brzmienia, kontynuował – Jednak.. parę miesięcy temu… ujrzałem światło Wszechstwórcy. Postanowiłem naprawić, to co udało mi się zniszczyć. A szkód, nie chwaląc się, wyrządziłem niemało.

- Niestety, jak zapewne widzicie, w obecnym stanie, nie mam już siły, by samemu naprawić grzechy mego życia. Do tego, moi… politowania godni wrogowie... są coraz bliżej. Tylko czekają, aż zdradzę się jakimkolwiek działaniem.

- Dlatego potrzebni mi jesteście wy… - przerwał -

- Ah. Tak. Widzę, że zauważyliście też mój mały prezent…

Na waszych nadgarstkach połyskiwały ciasno leżące, miedziane obręcze. Ich powierzchnia zamigotała i przez chwilkę dało się na niej dostrzec zmieniające się cyfry. Jakby… odliczanie?

- Taaaak.. - wziął głęboki oddech - bransolety to następny temat..


-------------------------------------------------------------------------


By zacząć, potrzebujemy pięciu graczy. Początkujące postacie tworzymy generatorem dostępnym na stronie Gildii i przysyłamy mi plik na mlody72(at)interia.pl

http://pliki.gildia.pl/rpg/gs/generator.exe

Istotne są tu cechy, umiejętności i ekwipunek. Reszty można nie wypełniać.

Do tego potrzebna będzie jednak jakaś przyzwoita koncepcja/historia postaci. Można stworzyć ją w okienku generatora, bądź przysłać mi w osobnym pliku.

Pierwotnie wybór postaci miał być nieograniczony. Po dłuższym namyśle, doszedłem jednak do wniosku, że uniwersalna fabuła, która pasowałaby do każdej drużyny, w Znanych Światach wyjdzie zbyt płytka i mdła.

W związku z tym, obecna kampania będzie awanturniczo-kupiecka i dopuszczone będą tylko postacie pozbawione realnej władzy i odpowiedzialności, z niską rangą w organizacjach. Oczywiście mogą to być też osoby z różnych powodów zdegradowane z wyższych stanowisk, bądź takie, które same z nich zrezygnowały.

Jak najbardziej przejdą też biedni szlachcice i szeregowi kapłani (podróżujący w poszukiwaniu wiedzy, oświecenia, a może nawet pieniędzy). Ważne, by postaciom do tego momentu nie powodziło się zbyt dobrze. Nie muszą to być jednak życiowe tragedie. Starczy chwilowy zastój w karierze. Motywacją może być też chęć podróży (ucieczki, opuszczenia biednej planety), bądź chęć zarobienia sporej ilości pieniędzy (ze względu długi, realizacje marzeń, chorobę). Tutaj macie pole do popisu. Chodzi tylko o to, by postacie w wiarygodny sposób dały się skusić na taką eskapadę.

Gdy was "porwano", mieszkaliście na Malignatiusie. Tutaj trochę informacji o planecie, które mogą się przydać przy wymyślaniu wcześniejszego życia:



Cathedral: Orthodox
Capital: New Jakovgrad
Tech: 5
Human Population: 22 million
Alien Population: 950,000 (mostly Vorox)
Resources: Game animals, prisons.
Exports: Animal products (furs, ivory, fat, meat),
vodka.
Landscape: Malignatius is widely known as the
coldest world in the Empire. Ice sheet and tundra cover
more than half of the planet’s landmasses. The planet
has three major continents: Alakshak is the largest,
Nunaat the most temperate, and New Tibet the south
polar landmass. Sea travel is dangerous, as only the
Beringa Ocean does not freeze in winter, and icebergs
are a constant hazard. Most travel over water is by air,
either by flitter or by airship. Malignatius has an unusually
slow rate of rotation, so that a full day-night
cycle equals about 11 Urthish days. By the accommodations
of the Universal Church, Restday rituals take
place each day of sunrise and sunset.

Jeśli chodzi o resztę spraw organizacyjnych.

- Odpowiadamy 2 razy w tygodniu. 1 raz jest dopuszczalny. Możliwy jest też urlop. Wtedy postać zostanie na parę ruchów zenpecowana.
- Mechanika w większości narracyjna. Czasem poproszę gracza o rzut, bądź sam go wykonam.
- Jak widać, sam mam problemy ze stylem, więc nie wymagam w tej dziedzinie ogromnych umiejętności. Ważne by pisać ciekawie i zrozumiale.
- Tydzień na rekrutację. Jeśli przez ten czas nie zbierze się sensowny skład, rekrutacja zostanie przedłużona.

Jeśli są jakieś dodatkowe pytania, to proszę pytać. W tym celu można użyć też GG. Mój numer to 1035792.

Pozdrawiam i zapraszam do zabawy
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 17-03-2009 o 14:59.
Tadeus jest offline