Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2006, 15:22   #6
Darken
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Gustav

Szedł obok Torina, myśląc o tym dlaczego się tak załamał.
~Przecież ten smyk, nie jest aż tak podobny...~ Kroki stawał już nie tak pewnie, dochodząc do stolika. przepuścił przodem młodego, siadając jako ostatni. Chwycił kubek kiedy i inni to zrobili, zdumiał się. Przecież ten malec ma zachowanie co najmniej szlachcica. Albo był synem jakiegoś krzykacza czy innego demagoga.
Gustava uderzyło to że normalnie ten zajazd nie znaczył by dla niego wiele, jednak z innymi...
Diester, młodzian który chciał być bohaterem
Zieleńsza, młoda dziewczyna która chciała poznać coś więcej niż zioła i wieś
Gerda, łaknąca opowieści o świecie
I Torin, mały bez rodziców, którzy zgineli kiedyś, dawno.
Słuchając i pilnując Torina przed upadkiem, czuł jednak wielki smutek.
Ludzie giną i odchodzą codziennie, roztają się...
~A ja nie potrafię żyć z ludźmi~
Oczy zalśniły mu, i zasłonił je kubkiem który wzniósł do toastu Torina.

Odłożył kubek na stół, spojrzał na chłopaka i powiedział
-Tak, to był dobry toast.
Podniósł kubek zamieszał resztę wina i wylał tą resztkę na deski.
-Niech Ranald nam sprzyja i zapewni nam szczęście.
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline