Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2009, 17:35   #382
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Siedząc w fotelu w "publicznej" części swego gabinetu, spoglądał na Finney. Bał się o nią. I jeszcze długo będzie musiał się bać. Dominik uderzył. Nie chciał go jeszcze zabić, Stańczyk zdawał sobie z tego sprawę - gdyby to było jego celem, przygotowałby zdecydowanie gorszą pułapkę. W końcu co takiego mu się stało? Parę ran, parę oparzeń. Typowe zachowanie w stylu jego ojca. To miała być lekcja. Pokory? Nieufności?

I jaką rolę odegrało w tym wszystkim lustro? Ta kobieta? Kim była?

Cicho westchnął. Być może wyniki śledztwa Alexandra pozwolą mu dowiedzieć się czegoś konkretniejszego. Miał nadzieje jeszcze raz porozmawiać z Singiem, najlepiej w towarzystwie któregoś z Brujahów. Wtedy dowie się wszystkiego. Zadba o to.

W tym czasie w rezydencji rosły nowe sekrety...

- Finney, najsłodsza, mam prośbę... - odezwał się spokojnym, cichym głosem. - Jak zapewne się zorientowałaś, panna Ortega z panem Lipińskim mają przed nami sekrety. A to bardzo niegrzecznie ukrywać coś przed gospodarzem w jego progach...

Złośliwy uśmieszek pojawił się na twarzy wampirzycy. Wiedziała, że coś wymyślił. Podziwiała go właśnie za to, uwielbiała umysł swojego ojca, maszynę tworzącą kolejne intrygi, analizującą cały świat w powolny, konsekwentny i chłodny sposób. Dla dziewczyny ten starzec był nie tylko księciem, a również królem. Jej królem.

- Zapewne pamiętasz ten zestaw odbiorników na piętrze, który dawniej obsługiwał Walter... Wydawało mi się, że poza obrazem potrafi on także przekazać dźwięk. A jeden z tych dźwiękołapów...

- Mikrofonów?

- Tak, właśnie, mikrofonów. Jeden z nich powinien znajdować się zaraz obok naszej parki. Jeśli mogłabyś odszukać i oddzielić od reszty te nagrania... Cóż, mielibyśmy piękny seans, prawda? - uśmiech pojawił się i na twarzy Roberta.

Córka odczekała jeszcze chwilę, po czym ruszyła na piętro. Aligarii poczekał chwilę i, po zapoznaniu się z efektami jej "misji", udał się na spoczynek. Tym razem nie w książęcej sypialni - po zdarzeniach tej nocy parę następnych dni wolał spędzić w ukrytym i niedostępnym dla nikogo poza nim i Finney gabinecie. Na kanapie w końcu też można było odpocząć...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline