Wątek: Błoto
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2009, 22:38   #61
Solis
 
Reputacja: 1 Solis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemuSolis to imię znane każdemu
Poświęcenie w imię celów wyższych. Zupełnie nie tego spodziewał się po sobie. Oddanie całkowite sił życiowych by ratować jakąś dzierlatkę przed kupą durnowatych obwiesi? Rezygnacja z ekranów, całkowite otwarcie kanału many na swobodny przepływ? Po co? Dlaczego? I jak ona mogła wyssać go tak szybko... Blaithlin odkryta w dzieciństwie byłaby pewnie teraz przełożoną Kręgu mocy, a może i najwyższą kapłanką jakichś potwornie przemądrzałych kultów...

- Aaaaaaaaaaaaa! Traaaaafiliiii .... - dziwnym to, że nie żyjąc słyszy się takie rzeczy. Dziwnym też, że nie żyjąc poczuł się jak dureń. Nie po to dał sobie odebrać ostatnie ogniki jestestwa, by teraz ocalona miała znów ginąć.

Zabulgotało przydrożne błoto w rowie. Zieleń traw spieczonych wielodniowym upałem stała się soczystsza, kilka sęków w elementach konstrukcji furgonu naprawdę zaczęło pokrywać się kroplami żywicy, a potem puszczać delikatne pędy. Kulawy pies leżący w zaroślach przestał kuleć. Śmiertelna rana Blaithlin przestała być groźna... czy za jego jednak sprawą?

Skołowany, zmieszany nie na żarty, począł materializację. Akt woli pokonał materię.
Albrecht Sęk, ofiara magicznej studni, dzięki magii znów powracał do człowieczej postaci. Powoli...
 

Ostatnio edytowane przez Solis : 18-03-2009 o 22:40. Powód: standardowe literówki
Solis jest offline