Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2006, 22:55   #22
Templarius
 
Templarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Templarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwuTemplarius jest godny podziwu
Bezsilność, gniew i strach. Panika.
Ciało Młodego odmówiło na chwilę posłuszeństwa, zapędzając się w czystą panikę. Twarz wykrzywiona w grymasie, dłonie obejmujące czaszkę i zaciśnięte w bezsilnej wściekłości oczy. Łzy, jedna po drugiej, opadły na podłogę.
Nagle Paweł zerwał się na równe nogi. Sprawdził raz jeszcze broń, łykając gorzkie łzy jak tabletki.
"Wóda..." - zacisnął oczy. "Kto to powiedział? Kto podsunął tę myśl? To nie mogę być ja..."
Szybkie przeczesanie włosów, pociągnięcie nosem i wytarcie rękawem oczu.
"Nie dziś. Dziś mnie nie dostaniecie!"
Spoglądając z obawą na drzwi, niczym na otwór jaskini potwora, z której zaraz wypełznie coś obrzydliwego, paraliżującego zmysły i dobierającego rozum. Coś, co może przybrać każdą postać.
"Ty nie żyjesz... To sen! Koszmar! Wydostanę się z niego!" - myśli kołatały się po głowie, kiedy świeże wspomnienia ojca, który w jakiś cudowny sposób żyje, znowu odnalazły drogę do świadomości.
Znowu podchodzę do okna, otwierając je i zręcznie przez nie przełażąc. Na podwórze. Tak jak robiłem to setki razy.
"Jeśli ktoś mnie zaczepi, znowu każe iść do łóżka i brać coś na uspokojenie to zabije!" - ręka sama powędrowała na nóż, a nogi same prowadziły do domu Joaśki.
 
__________________
"All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die."
Templarius jest offline