Alaron mnie zawsze wydawało się, że główną próbką jest wstawka literacka podczas gdy historia może być równie dobrze wypunktowanymi datami z komentarzem. MG ma prawo powiedzieć co nie było lecz przyjmując gracza przyjmuje jego i akceptuje KP. Jeśli mam dobrego gracza a KP mi nie w ząb to mogę kazać mu zrobić inną postać. Lecz już po fakcie postać jest zaakceptowana.
Tak, kompromis jest możliwy. Lecz (dobra, mam zwidy) widziałem jakoby mówiłeś, że MG wprowadza wszystko co jak chce (i gdy proponuje to i tak wypada się zgodzić). Ale co tam. Zresztą takim kompromisem ze strony naszego MG jest usunięcie tej części świata która już na samym początku mogłaby wpłynąć inaczej na to co się działo. Bo taki elf w wieży jeśli jest kimś to potrafi walczyć to jak oficer SS rzucony na żer kilku partyzantom i zwykłym ludziom. Sam Feliks w takim układzie byłby inny i w całej historii mogłaby pojawić się nuta patriotyzmu. Ilu by po świecie hasało beztroskich pijaków czy najemników w takich okolicznościach? Czy istniałaby sielankowa Akademia w której owszem szkolą do boju lecz także znużonych szlachciców? MG uznał, że lepiej jest już (idąc na kompromis) wyciąć okupacje. Nie byłoby sprawy.
Tymczasem tymi słowami kończę aby nie narazić się na gniew fleischmana
Wybaczcie tą wymianę zdań zaśmiecająca, w większości swej treści, komentarze.