Nie jestem pewien czy dobrze rozumiem...
Sesja miała by wyglądać tak, że jest sobie bohater gracza, który do walki wykorzystuje czary z MtG zurzywając na nie manę?
Hmm... mam nadzieję, że źle rozumiem, bo pomysł jakiś no... niebardzo moim zdaniem.
Przede wszystkim jak to widzicie? Idę sobie lasem i nagle ktoś mnie atakuje (dajmy na to) czarem "Shock" od tyłu (poziom many miał być stały, jeśli się nie mylę), to wtedy zaczyna się walka?
Albo stwory - jak mam manę to mogę przyzwać, więc teoretycznie mogę sobie wszędzie chodzić ze swoją mini-armią np. goblinów? |