Hmm bardzo ciekawe odzywki można znaleźć też w trylogii o Reynevanie Sapkowskiego
Bo zwadźca nie tylko w czasie walki musi być cięty w słowie, powinien też potrafić sprowokować do pojedynku
- Oj, nie umrzesz ty, chłopaczku, śmiercią naturalną!
- Boże! Widzisz i nie grzmisz? Do czego to doszło! Upadły, kurwa obyczaje, zginęła cnota, umarła poczciwość! Wszystko, wszystko zagrabią, ukradną! Złodziej na złodzieju i złodziejem pogania! Łobuzy! Szelmy! Łajdaki!
- Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata.[...] Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można.
- Popatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
– Jak się chce być głupim, trzeba być twardym.
- Mus grać takimi kartami, jakie rozdano.
To tylko kilka, zresztą niemal w każdej książce znajdzie się sporo pasujących do tej profesji fragmentów