-Mistrzu wybacz, nie zdążyłem wrócić na czas... jest jednak coś o czym musimy niezwłocznie porozmawiać . Dzieje się ze mną coś dziw...-Przerwał w pół zdania Radian. W tej samej chwili Mistrz usłyszał huk, ktoś lub coś atakowało flotę która przyleciała jako wsparcie dla Jedi.
Jeden z transportowców został zestrzelony i rozbił się w dżungli. -Mistrzu nic ci nie jest? Nie wiem co sie dzieje ale myśle że powinienem do was dołączyć. Gdzie się znajdujecie? Chyba że masz dla mnie inne zadanie? - Odezwał się komunikator z wiadomością od Radiana. -'Ze mną wszystko w porządku'-Gdy to mówił, Arden biegł już w kierunku rozbitego transportowca. -'Czym prędzej udaj się w kierunku rozbitego transportowca, udał się tam Mistrz Arden, sprawdź czy ktoś ocalał.-Przerwał spoglądając na wzgórze z którego biła słaba złowieszcza aura. -'Ja tymczasem muszę coś sprawdzić, Mistrz Arden zapewne będzie wiedział o co chodzi. -Chwycił miecz w rękę po czym ruszył w miejsce z którego wyczuwał zaburzenia mocy. -Bez odbioru...- Dodał
Ostatnio edytowane przez Demon Lord : 25-03-2009 o 16:48.
|