Ja muszę powiedzieć, że nie oglądałem całej serii. Pilot był fantastyczny, wciągający i był klasą samą w sobie (bitwa między battlestarem i dwoma cylońskimi statkami była tak nakręcona, że siedziałem z wypiekami na twarzy na skrawku krzesła chłonąc przebieg). Pierwsza seria była naprawdę świetna i miała wiele motywów obiecujących dobry i ostry serial sf a nie cukierkową mydlaną operę w kosmosie (zestrzelenie olympic carriera, skoki co 33 minuty, rozgrywki Baltara i Szóstki, podwójne życie Boomer). Robiło to wrażenie i wciągało jak cholera.
A potem już poszło z górki. Skończyła się druga seria i nie miałem ochoty oglądać dalej. Oglądnąłem kawałki z trzeciej i podziękowałem. |