Przepraszam za taką pomyłkę. Jakoś mi się wydawało, że do miasta dojechaliśmy pod wieczór i wybraliśmy się do karczmy właśnie na kolację. Jak widzę nie tylko mnie się tak ubzdurało :P Już zedytuję swoje posty, żeby nie było niedomówień. Trzeba było nam wcześniej napisać wielkimi literami, że to jeszcze nie noc
Z drugiej strony szkoda, bo Zieleńsza miała wielką ochotę na gorącą kąpiel w wielkiej balii i łóżko z dobrze wypchanym siennikiem. A tu przyjdzie jej jeszcze do wieczora trochę poczekać