Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-04-2009, 18:23   #70
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Chwilę zajęło zanim odzyskała świadomość na tyle, by kontrolować swoje ciało. Nic nie czuła, była niczym wypalona świeczka, której ogień zgasł i teraz musi wzniecić go na nowo.

-Żyję, daj mi chwilę. – szepnęła bezbarwnym głosem raczej po to by Kurt nie wdzierał się już do jej myśli, niż po to, by go uspokoić.

Raz jeszcze Sabine przywołała obrazy z wizji. Teraz wszystko było dużo bardziej poskładane i realne niż mara ostatniego wieczora. Dziewczyna miała dziwna pewność, że cofnęła się w czasie do momentu przełomowego dla tego domu... tak właśnie musiało być. Stała niedaleko schodów zaledwie parę kroków od pokoju, gdzie morderca właśnie... właśnie zajmował się jej rodzicami. Nie poruszyła się jednak, a przecież mogła... wtedy poskładałaby tę cholerną układankę ze swojego życia! Była na siebie zła.

- Muszą tam wrócić! Już! – rzekła z taką siłą, że krew buchnęła jej z nosa. – Muszę zobaczyć tego drania!
- Przestań!
Kurt widać nie podzielał jej zdania. – Krwawisz. Nie możesz wrócić. Wykończysz się...
- Ty też krwawisz często!
– otarła krew z twarzy chusteczką, niechlujnie ją przy tym rozmazując na policzkach. Widząc to mężczyzna tylko schwycił higieniczną chustkę i delikatnie, niemal czule pomógł dziewczynie w usunięciu czerwonych śladów z twarzy.
- Ja to co innego. – odpowiedział łagodnie, lecz to jeszcze bardziej zirytowało Sabine.
- Nienawidzę tego! Nienawidzę bycia słabą gówniarą!

Dziewczyna uderzyła we fragment tapicerki auta, zaraz potem jednak pokrywając się na twarzy rumieńcem. Nie mogła znajomemu przecież zdemolować samochodu z powodu własnych problemów. Zaraz też odezwała się dużo spokojniej:

- Wybacz mi. Ponoszą mnie emocje. Po prostu omal...omal go zobaczyłam... zabójcę. Czuję jednak, że jestem za słaba na tę konfrontację i przez to... trochę ci zazdroszczę. Wiesz, dodatkowych możliwości...
- Musisz odpocząć.
– kiedy to odrzekł, jego twarz była nieodgadniona.
- Tak, muszę... ale jeszcze nie teraz. – nagle znieruchomiała coś sobie przypominając – „Pieszczek”!
- Co?
- „Pieszczek”, to słowo czy też imię słyszałam już wcześniej w swoich wizjach. I teraz znowu. Aż dwa razy...Wygląda na to, że ów „Pieszczek” jest bezsprzecznie związany z moją sprawą. Top chyba jedyny sensowny trop. Muszę koniecznie sprawdzić co oznacza - w Internecie, bibliotekach... i gdzie się tylko da. Chyba że ty rozumiesz o co może chodzić?
– spojrzała pytająco na Kurta.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline