Ja jestem za przeprowadzaniem w DnD tortur magicznych lub tortur klasycznych ciągłym leczeniem. Jeśli mag jest dobry, ma normalne czary plus może kilka wymyślonych, to pewnie to wszystko działa. jak już przesłuchiwany powie, co ma powiedzieć, to pozostaje Zniszczenie, Słowo mocy: Giń, Implozja, albo po prostu przeniesienie do którejś ze sfer piekielnych, na przykład do Dziewiątego Piekła. Tylko wtedy Asmodeusz może się trochę powściekać na tego, kto wysłał...
__________________ "Gdzie pojawiła się pierwsza pierwotna komórka, tam i ja się pojawiłem. Kiedy ostatnie życie czołgać się będzie pod stygnącymi gwiazdami, tam i ja będę." |