Obejrzałam dziś pierwszy odcinek nowego FMA (FMA: Brotherhood) i przyznam, że jest beznadziejny. Znów znajdujemy się w mieście Central z braćmi w stanie, w jakim byli w pierwszej serii (podejrzewam, że to zasługa filmu, którego nie oglądałam). Wszystkie postacie są zrobione z rysem komediowym, a odcinek miał schemat "jest zły - jest organizacja - bracia dostają zlecenie na złego - wielkie bum - po złym". Nudnym, sztampowy i dziwnie niespójny (takie odniosłam wrażenie). Wygląda, że jest to nieudany wstępniak do "wielkiej złej intrygi" tkanej przez Lust i Gluttony, którzy pojawiają się na końcu odcinka. Generalnie jestem bardzo rozczarowana.
Wg. ANN seria ma wstępnie zaplanowanych 13 odcinków, a w newsach jest informacja, że FMA: B. będzie się ukazywać równolegle z mangą aż do zakończenia tejże.
FMA na stronie Animaxu:
Fullmetal Alchemist Brotherhood | Asia Animax