Jedno pytanie.
Skoro idziemy do gospody, to pewnie i płacić trzeba będzie
Ceny wg podręcznika, czy uwzględniamy podwyżkę ze względu na "sytuację polityczną i gospodarczą"?
EDIT:
Całkiem zapomniałem o tym zdarzeniu z chłopakiem.
Czy to się już skończyło, czy też nasze reakcje mają jakiś wpływ na dalszy rozwój wypadków?
Dość trudno pisać kolejny post, nie wiedząc jakie zdarzenie (bo rozwój wypadków może być różny) z drogi do karczmy opisać.