Może i masz racje
Jak już wspominałem , na LI bawię krótko , a doświadczenia z przeszłości z gry na żywo to inna bajka.
W takim razie wybory nie ma. Każdy będzie musiał zacząć od "przedstawienia się" co zresztą jest logiczne. Nie jesteśmy zżytą , starą bandą kumpli , tylko zbieraniną najemników.
Wynika to jasno ze wstępu rekrutacyjnego , mój błąd :P
Jakoś mnie gryzło , jak zwracać się na temat innych , ale fakt, samo wyjdzie.
EDIT:
Zdradza ktoś oznaki "pędu do władzy"? Bo w końcu lidera trzeba będzie wybrać :P