Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2009, 14:57   #33
Rusty
 
Rusty's Avatar
 
Reputacja: 1 Rusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemuRusty to imię znane każdemu
Sam swego czasu zabrałem się za tworzenie takiego świata. Choć akurat w moim przypadku pojawiły się pierwsze kontakty z rasami obcych. Bynajmniej nie zielonymi ludzikami, albo niesamowicie zaawansowaną cywilizacją. Raczej coś pokroju zwierząt, insektów. Niekoniecznie inteligentnych. No ale to był akurat wyłącznie epizod.

Szkoda, że niespecjalnie jest w czym przebierać, jeśli o ten gatunek chodzi. Choć przyznam się szczerze, że zupełnie się temu nie dziwie. Tworzenie futurystycznego świata wymaga specyficznego połączenia wyobraźni i wiedzy naukowej. Nikt w końcu nie prosi byśmy tworzyli tam rzeczywiste i kompletne teorie. Mimo wszystko jednak trzeba wymyślić coś, co przy okazji będzie miało oparcie w wiedzy naukowej. Inaczej gdzieś zniknie nam S.

Dlatego łatwiej tworzyć światy fantasy. Nikt bowiem nie musi tłumaczyć nam jak przeładować miecz albo co zrobić kiedy zepsuje się koń. No i w gruncie rzeczy to mamy jakieś tam oparcie na podstawie średniowiecza, antyku. Wiadomo rycerze, szlachta, wojny, broń biała. Wyprzedzając nasze czasy, natrafiamy na czarną dziurę. Budujemy absolutnie wszystko, cegła po cegle. Nie ma już do opisania kilku państw/kontynentów, a kilka planet. Musimy się też zastanowić nad jakimś sensownym rozwiązaniem, ewentualnie dalszym rozwojem obecnie znanych nam problemów tudzież niewiadomych (o ile oczywiście u nas się pojawiają, choć kilka znajdzie się na pewno). Głód, zanieczyszczenie, terroryzm, coraz groźniejsze choroby, czy nawet pokierować w jakiś sposób rozwojem technologii, medycyny. Wybiegając naprawdę daleko w przyszłość pojawia się również ewolucja. Brońcie Was wszyscy z góry, by nie objawiła się tylko pod postacią zdolności psychicznych (podobne stanowisko w przypadku zmiany rasy ludzkiej w bandę X-Menów). W teorii przeszkód znaleźć można jeszcze bardzo, bardzo wiele. Więc i pisać o wszystkich nie zamierzam.

Pojawia się też dość poważny problem jeśli o techniczną stronę tworzenia chodzi. Mianowicie za duża szczegółowość. No przynajmniej ja na to cierpię. Muszę gryźć się w język kiedy nachodzi mnie ochota rysowania schematu funkcjonowania jakiegoś silnika czy innej broni laserowej. Tym trudniej trzymać się mechaniki. Kiedy bowiem wyobrażamy sobie chociażby taką skrzynkę z narzędziami jakiegoś inżyniera. Natrafiamy na ścianę z napisem "co też powinno się w niej znaleźć". Co oczywiste nie wystarczy wypisać zawartości domowego asortymentu. Ruszam więc w stronę storytellingu i ponownie łamię sobie głowę, bo nie wiem czy to przypadkiem nie nazbyt ogólne.

W sumie chyba stąd też bierze się taka niechęć do tych klimatów. Widziałem jak już nawet w Neuroshimie ludzie wariowali kiedy zmuszeni byli liczyć ilość naboi albo tabletek. No a strzały do łuku to i samodzielnie możemy wykonać.
 
__________________
And the dance continuous.

Obecnie nieobecny.
Rusty jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem