Rozczarowany? Może. Chociaż nie do końca. Uważam, że każdy kto czytał mangę i porównywał ją z anime miał dziwne wrażenie, że coś nie gra. Otóż nie współgrały. Brotherhood ma być bardzo oddany mandze. A jak jest? Sami oceńcie.
Niestety, Ci którzy oczekiwali kontynuacji (między innymi ja) rozczarują się. Gdyż akcja toczy się w czasie krótko po przystąpieniu do Państwowych Alchemików. Już drugi odcinek ukazuje retrospekcyjne mroczną przeszłość chłopców. Zatem nowa seria nie oznacza nowego wyzwania. Za to inaczej ukazanego. I nie ma (niestety albo stety) nic wspólnego z filmem
Fullmetal Alchemist the Movie: Conqueror of Shamballa, przynajmniej narazie.
Zatem zapraszam fanów jak i pozostałych do oglądania.