Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2009, 18:59   #7
Ayon
 
Reputacja: 1 Ayon nie jest za bardzo znany
Andrew przyglądał się ścianom z zainteresowaniem.
Nie myśleć o zwłokach. Nie myśleć o zwłokach. Inaczej straci nad sobą panowanie i zwymiotuje tak samo jak młoda kobieta, która do niedawna stała jeszcze w pobliżu. Teraz pewnie próbuje złapać odrobinę świeżego powietrza, przed hotelem.
Kto ją tutaj wpuścił?
- O rany… - mruknął policjant, pocierając dłonią o krótko przystrzyżoną brodę.
Tylko się nie odwracaj. To cię zdekoncentruje. To sprawa dla gości z kostnicy. Oni przeprowadzą sekcje zwłok, dadzą im wskazówki oraz poinformują o śladach.
Jego robota ogranicza się do zbadania miejsca zbrodni. Chociaż po kilku latach wlepiania mandatów, czy ewentualnie porachunkach z miejscowymi chuliganami, ciężko było przestawić się na tak brutalną sprawę.
- Nie mam pojęcia – wydukał wreszcie. – To nie mógł być ktoś stąd. Nie mamy tu przecież takich psychopatów! – Zawahał się, zamilkł na kilka moment. – O rany…
Przypomniał sobie kilka spraw. Takie rzeczy dzieją się wszędzie. Pijany farmer atakujący siekierą własną żonę, czy banda nastolatków rzucająca się na bezdomnego. Ale żeby brutalne morderstwo?
I to… I to jakie…!
Andrew wziął głęboki oddech, zerkając na swojego partnera.
Kevin sprawiał wrażenie opanowanego. Ciekawe czy wewnątrz również jest tak spokojny, czy może targa nim prawdziwa burza emocji.
Haden zdecydowanie wolałby wrócić za biurko i wciąż zajmować się papierkową robotą.
- Trzeba zbadać ciało. Zidentyfikować zwłoki. Zbadać miejsce zbrodni. Poszukać świadków. – Wyliczał po kolei, zastanawiając się czy czegoś nie pominął. – O rany… To naprawdę kiepski okres…
 
Ayon jest offline