Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2009, 12:29   #4
Memo
 
Memo's Avatar
 
Reputacja: 1 Memo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumnyMemo ma z czego być dumny
Krasnolud siedział samotnie na ławie postawionej przy stole pod ścianą. Obok niego leżał ciemnozielony płaszcz i skórzane rękawice, a przy jego nogach, na podłodze, wypchany plecak i kusza. Rękawy płóciennej koszuli miał podciągnięte do łokci, a nogawki czarnych, skórzanych spodni wpuszczone do solidnych butów. Ignorował rozmawiających o błahych sprawach ludzi - jego uwagę całkowicie pochłaniały kartki, na których w czasie podróży zapisywał swoje przemyślenia, obserwacje i konkluzje. Drapiąc się po skroni, palcami wyczuł także poziomą bliznę ciągnącą się niemalże do nosa. Już dwa miesiące od wydarzeń w Galenach... Odpuść, nie użalaj się nad sobą. Hełm Peldana na pierwszy rzut oka wydawał się przyjemnym miejscem, może nie jest to jakaś metropolia, centrum nauki, kultury czy polityki, ale stanowi miły kontrast dla ciągnących się w nieskończoność lasów i puszcz. Pogładził się po schludnej, czarnej brodzie, która kończyła się na wysokości mostka. Cóż, jeśli dobrze pójdzie, to mam jeszcze przed sobą jakieś dwieście lat i zdążę wyhodować coś godnego uwagi.
- Pierwszy raz cię widzę, nieznajomy. Musisz być strudzony wędrówką. Czym mogę służyć?
Durkon spojrzał swoimi jasnoniebieskimi oczami na kobietę. Ostatni raz z prawdziwą gościnnością spotkał się może kwartał temu, toteż zachowanie kobiety zbiło go nieco z tropu.
- Eeeee... Głodnym, a tu u was dobrze pachnie. Miskę ciepłej strawy i butelkę dobrego wina, jeśli łaska, dobra kobieto - złożywszy zamówienie, ponownie wbił wzrok w swoje papiery. Kątem oka dostrzegł jednak kolejną postać, która doń podeszła. Podniósł głowę Elf. Dziwny jakiś, leśny może? Chce mnie zaatakować tymi kijkami w ramach kuriozalnej zwady trwającej od zarania dziejów?
- Witam - elf skłonił lekko głowę gdy tylko jego wzrok napotkał wzrok krasnoluda. - Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, iż usiądę przy tym stoliku? - Jednak nie.
- Witam - Durkon odwzajemnił skinięcie i wskazał głową miejsce naprzeciwko niego. - Tam skąd pochodzę, dosiadający się, zwykł podawać swoje miano - dodał po chwili, wciąż obserwując przybysza.
 
Memo jest offline