Przed wypowiadaniem jakiś opinii o lobby farmaceutycznym, należałoby przeczytać to co w dość zgrabnej i przystępnej formie napisał na wstępie tego tematu merill. Na świńską grypę nie ma szczepionki, a skuteczność leków jest skuteczna tylko w wybranych przypadkach podlegającym takim zmiennym jak czas i region świata. Czysto teoretycznie hipotetyczny polski mutant świńskiej grypy może się okazać nie do zwalczenia żadnym lekiem.
O chorobie nie wiemy praktycznie nic i osądy mówiące, że za dwa miesiące nikt nie będzie już o tym pamiętać są po prostu nierozsądne. Oby tak było. Nie ma jednak żadnych podstaw, by tak uważać. Każda choroba kiedyś była nowa i każda zaczynała od niżów społecznych przynosząc z początku żniwa wielkości "zaledwie" 160 ofiar.
A co do bezradności NFZ, to też bym nie przesadzał. Wczoraj w sanepidach szumiało aż od zapytań o testy do wykrywania antygenu Influenza A w próbkach wymazów. To samo dotyczy Krajowego Ośrodka ds Grypy w PZH.
Jeśli ktoś rzeczywiście chce mieć jakieś rzetelne informacje na temat tej choroby, to polecam oczywiście portal WHO, a nie polskie serwisy dziennikarskie.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |