Szybkie uzasadnienie:
Często emoty zasłaniają prawdziwość wypowiedzi - "jesteś durniem
" może być interpretowane na kilka sposobów. Pozwala więc na manipulowanie przekazem, co często jest wykorzystywane do obrażania innych (którego nie da się udowodnić - bo, przecież "postawiłem uśmieszek na końcu - na żartach się nie znacie?")
Często, nadużywane, zaciemniają wypowiedź - to zawłaszcza jeżeli ilość emotek przekracza ilość wyrazów znaczących (a to się zdarza)...
Również - często zastępują logiczne wysławianie się zwłaszcza we współdziałaniu z "nowomową internetową":
koffanie :/ dziubuś rajduje na wowie poklikash :] - to jest cytat(!!!)
Jednakże teraz zauważa się kolejną falę "romantyzmu" i emoty dają pole do popisu wszystkim emo - z jednej strony "odkrywając uczucia" z drugiej pozwalając na dowolną interpretację zapisu, a tym samym ukrycie się za obrazkiem.
W niektórych sytuacjach pozwalają jednak zaoszczędzić dużo czasu - zamiast 3 linijek wstawiamy jedną emotę i voila... Im lepiej znam daną osobę tym więcej emotek stosuje i odbieram. Dla nowych, nieznanych mi osób - wycinam z tekstu wszystkie emoty i patrzę co zostało... Jeżeli nic lub niewiele, to...
Więc - reasumując -