Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2009, 18:28   #3
Ribesium
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
MJ nie czuła się najlepiej. W obecnych czasach nikt zresztą nie czuł się dobrze. To, czego nie zdołał zniszczyć Moloch dokończyły warunki klimatyczno-sanitarne. Najbardziej dokuczliwe było pragnienie. Filtrowanie i odkażanie każdej kropelki wody było procedurą tak żmudną jak i uciążliwą. MJ miała podkrążone oczy. Ogólne wysuszenie organizmu plus osłabiająca i upierdliwa arytmia sprawiały, że dziewczyna czuła się jak bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem.

"Ciekawe co siądzie mi pierwsze, pikawa czy nerki" - pomyślała z cynicznym uśmiechem.

Ostatnimi czasy kiepsko spała. Oprócz koszmarów przeszłości nękały ją wizje walki z otaczającym Molochem. Siedząc w zatłoczonej ciężarówce (wiozącej ludzi różnego pochodzenia i o różnej przeszłości) czuła, że się dusi. Kątem oka spojrzała na Tima - jedyną osobę, którą znała i której obecność dodawała jej otuchy. Poznali się jakiś czas temu w Nowym Jorku podczas "wpadki" Tima w czasie jednej z akcji. Na szczęście MJ udało się poskładać chłopaka w jeden kawałek. Przynamniej jej wiedza medyczna nie poszła na marne. Jako że nic nie trzymało jej w NY bez namysłu przystała na propozycję wspólnej podróży. Ciekawe czy słusznie postąpiła...

- Trzymajcie się ludzie i nie zasypiać. Dopiero się zaczyna. Popatrzcie sobie na fajerwerki!- usłyszała gdzieś z przodu wozu. - "Dowcipniś" - pomyślała zniesmaczona. Była zmęczona i to bardzo. Starała się oddychać równo by uspokoić serce i nie myśleć o tym jak strasznie chce jej się pić. Chwilę później jednak rzeczywistość zmusiła ją do całkowitego otrzeźwienia.

- Zasadzka! - usłyszała ostrzegawcze zawołanie. Nim jednak zdążyła zareagować rozpętało się piekło. Pojazdy i ludzie wylatywali w powietrze niczym papierowe samolociki - bezładnie i jakby nic nie ważyli. MJ skuliła się i uchwyciła się mocno ramy pojazdu. Było to dobrym posunięciem - chwilę później auto zaliczyło dachowanie. Diabelski młyn przy tego rodzaju przeżyciu to pikuś. Dziewczyna straciła na chwilę kontakt z rzeczywistością. Gdy doszła do siebie przede wszystkim rozejrzała się chcąc ocenić sytuację.

- Tim! - krzyknęła i odetchnęła z ulgą. Wyglądało na to, że nic mu się nie stało. Tym razem. Miał skubany dużo szczęścia, tak samo zresztą jak i ona. I jeszcze jeden mężczyzna, którego nie zdążyła jednak o nic spytać, gdyż ten natychmiast wystrzelił z auta i schował się pod ciężarówką. Teraz dopiero MJ zauważyła, że to nie koniec zabawy. Przez kłęby dymu i płomieni dostrzegła w oddali kształty śniące się jej co noc w czasie koszmarów - Moloch.

- Kurwa mać - zaklęła całkiem już przytomnie i spojrzała na Tima - Spadamy, trzeba zejść z widoku!

Przykucnęła z boku ciężarówki przy drzwiach i wymacała za paskiem ukochaną Berettę.

- "Taką zabawką za dużo im nie zrobię. To jak rzucanie naftaliną w kulkach w mole" - dziewczyna zaczęła przeczesywać okolice ciężarówki w poszukiwaniu lepszego sprzętu. Może z wybuchu ocalał jakiś karabin albo przynajmniej amunicja na zmianę.

- Tim geniuszu, jakieś pomysły? - krzyknęła do kolegi.
 

Ostatnio edytowane przez Ribesium : 06-05-2009 o 18:31.
Ribesium jest offline