Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2009, 15:39   #21
Demon Lord
 
Reputacja: 1 Demon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodzeDemon Lord jest na bardzo dobrej drodze
Po tym jak skrzat zarzucił obecnym że nie zadają pytań, w jego stronę rzuciła się ich cała masa. Skrzat wysłuchał wszystkich cierpliwie, następnie zaczął na nie odpowiadać. Leizar z niecierpliwością czekał na swoją kolej, nie pokazywał tego jednak na zewnątrz. Siedział na kanapie popijając herbatę przygotowaną przez drzewca. W końcu skrzat odpowiedział na jego pytanie. Odpowiedź była bardzo ciekawa, jednak Leizar nie uwierzył, prócz jego Boga, nie ma żadnego innego. Skrzat przytoczył argument, który dla większości ludzi by wystarczył, na ziemi istnieją różne kultury, czczące różnych bogów, dla Leizara taki argument był nic nie wary Teolog wiedział że cała wiara ma szereg podobieństw, i wszystko zmierza w jednym kierunku, do Boga w którego on wierzy. Każda z ras jednak nazwy to inaczej. Zdarzają się także fanatycy czczący różne złe duchy wysłane z piekła. Jednak ich moc nie może równać się z mocą Pana. Pan skrzata, nie wydaje się być złym duchem, nie może być też Bogiem. Więc kim jest?? Zastanawiał się teolog. Chwila zastanowienia przyniosła wiele teorii, wszystkie jednak były w jakimś stopniu podobne do siebie, co sprawiło że bez głębszego zbadania sprawy, ustalenie pochodzenia istoty tak potężnej było niemożliwe.
"Zapowiada się ciekawa wyprawa" - pomyślał. Jego rozmyślenia tak go pochłonęły że nie zauważył pustego kubka z herbatą, nie zauważył też że do domu zawitał nowy członek, ten który uciekł na początku. Był trochę poturbowany, ale nic mu nie było. Leizar uśmiechnął się przyjaźnie. W tym samym czasie skrzat ruszył w kierunku wyjścia. Otworzył drzwi po czym wyszedł na zewnątrz, za nim ruszyli wszyscy zgromadzeni w tym także Leizar. Podróż była nieprzyjemna, sama ciemność nie była bardzo uciążliwa, lecz stan drogi jaką szli w połączeniu z ciemnością był niezłym koszmarem. Leizar szedł ostrożnie, patrząc pod nogi, wypatrując korzeni. Nie chciał znów leżeć na ziemi jak przed chwilką. Droga dłużyła się nie miłosiernie, po bliżej nie określonym czasie, na horyzoncie pojawiło się światełko. Leizar odetchnął z ulgą...
"W końcu". Było tak jak myślał po chwili byli na polanie, wszystko było takie inne, żywe, kto by pomyślał że takie miejsce istnieje tak blisko takiego lasu. Choć gdyby bliżej się temu przyjrzeć, las to przykrywka, pewnie ludzie już dawno zniszczyli by takie miejsce, a las ma za zadanie odstraszać ciekawskich.
Polana była miejscem w którym cała drużyna odpoczęła, teolog patrzył jak inni jędzą, rozmawiają...czas zleciał bardzo szybko, a skrzat dał znak do wymarszu.
Leizar wstał z niechęciom, siedziało mu się bardzo przyjemnie. Druga część podróży nie była już tak uciążliwa jak pierwsza, szło się całkiem przyjemnie o ile chodzenie w nieskończoność można nazwać przyjemnością.

-------------------------------------------------------
Wielki mur grodził dalszą drogę, widocznie nawet skrzat nie wiedział jak dokładnie dostać się do środka, każąc nam chodzić dookoła. W końcu zdecydował sprawdzić co jest w krzakach, co skończyło się dla niego "odlotowo". W tym samym momencie gdy skrzat szybował w tył, nad gajem wzniósł się wielki ptak informując wszystkich że bez odpowiedzi na jego zagadkę nie wejdziemy do środka. Pierwszy głos zabrał mężczyzna, ten sam który narobił wiele szumu na początku wyprawy. Drzewiec dodał swoje trzy grosze jednak nic z jego wypowiedzi nie wniosło do sprawy. Propozycją mężczyzny był "grzyb"
"Mogło by się zgadzać"-pomyślał, w tym samym czasie z jego zamyślenia wyrwała go rusałka. Leizar nie przyglądał jej się dokładnie w chatce, teraz miał na to okazje. Zmierzył ją wzrokiem po czym odpowiedział. Rusałka zapytała go o jego typ na odpowiedź do zagadki, Leizar zaproponował las, ewentualnie drzewo, czekał na odpowiedź reszty...
 

Ostatnio edytowane przez Demon Lord : 18-05-2009 o 15:42.
Demon Lord jest offline