Oh, nie, nie, nie... to straszne. Jak to możliwe że nie ma mnie kilka dni i nowo przybyli są nie witani? Er...
Witajcie! Jako potwierdzienie przynależności do naszej malutkiej społeczności, proponuje ofiarę pieniężną na utrzymanie LI, albo chociaż rytualne tańce nad ogniskiem połączone z waleniem w bębny i graniem na fujarce. |